Udostępniła urządzenie i straciła pieniądze
Oszustwo metodą na przekazanie zdalnego dostępu do naszego urządzenia przebiega najczęściej w podobny sposób. Sprawca dzwoni i przedstawia się jako pracownik placówki bankowej. Przebieg rozmowy przybiera najczęściej profesjonalny charakter, zupełnie jakbyśmy mieli do czynienia z prawdziwym konsultantem. W trakcie rozmowy jesteśmy informowani, że nasze konto jest zagrożone lub ktoś próbuje włamać się na posiadany przez nas rachunek. Następnie prowadzący rozmowę sugeruje, aby zainstalować dodatkowe oprogramowanie, które zwiększy poziom bezpieczeństwa posiadanego przez nas konta.
Wszystkie te czynności wykonywane są w trakcie trwającej rozmowy, gdzie krok po kroku jesteśmy instruowani, co należy wykonać, mając nadzieje, że zwiększy to zabezpieczenie oszczędności. Niestety, jest wprost przeciwnie. Wykonując polecenia fałszywego konsultanta, udostępniamy oszustowi własne konto. Dzięki aplikacji przestępca widzi każdy nasz krok i z łatwością poznaje hasła i loginy, które wykorzystuje by wykraść pieniądze.
Właśnie w taki sposób na przełomie maja i czerwca 63-letnia mieszkanka Starachowic straciła łącznie ponad 44 000 złotych.
PAMIĘTAJ!
Pracownicy banków nigdy nie namawiają do instalacji dodatkowych aplikacji w telefonie oraz nie proszą o podawanie im przez telefon danych uwierzytelniających do bankowości elektronicznej. Tak robią tylko oszuści!
Opr. PK
Źródło: KPP w Starachowicach